środa, 14 maja 2014

Słowo o eurowizji

witam,
Nie będzie to wpis o beznadziejnie niskim poziomie tego konkursu, kobietach z brodą, promowaniu piersi (chociaż w tym nie ma nic złego, bo trzeba przyznać, że te nasze były najlepsze) czy o tym jak bardzo skrzywdziło nas jury (bylibyśmy na piątym miejscu... wow... dupy nie urywa). Będzie o utworze, który zaraz po finale Eurowizji wrzucił do sieci  producent naszego konkursowego utworu czyli Donatan. Zanim jednak sam utwór to kilka słów o jego producencie. Jego album promujący naszą słowiańską muzyką/kulturę "Równonoc. Słowiańska dusza", chociaż zanotował rekordową sprzedaż jak na nasz rynek muzyczny to wzbudził przy tym licznie kontrowersje, dzieląc mocno scenę. Nie wiem czy to kwestia naszej mentalności, że zwyczajnie, mówiąc delikatnie, mamy mało powodów do radości kiedy komuś się udaje. Jad lał się strumieniami i leje się do tej pory. Osobiści uważam, że album nie był dziełem wybitnym, nie był to również wybitny pomysł ale jedno czego nie można odmówić autorowi albumu to na pewno ogromny talent i smykałka do marketingu. Donatanowi udało się zaprosić do gościnnego udziału całą śmietankę polskiej sceny rap. Album promowało kilka teledysków, w których na pierwszy plan (a może drugi i trzeci nawet) wysunęły się piersi a gdzieś tam w tle grała muzyka. Niemniej jednak, zostawiając gdzieś z tyłu kwestię gustu, dobrego smaku itd., warto po raz kolejny podkreślić, że Donatana cechuje ogromny talent i świeży pomysł. Dowodem na to jest wspomniany na wstępie utwór, który dzisiaj pojawił się w sieci. Jest to nowa aranżacja konkursowego numeru oraz świetny zabieg marketingowy. Skoro już kilka milionów odbiorców przed telewizorami usłyszało jego twórczość to trzeba iść za ciosem i korzystać z danych od losu "5 minut" fejmu. A po bicie który usłyszałem uważam, że skorzystał z tego należycie. Ameryka moi drodzy! Nie zdziwię się jeżeli za moment będzie miał premierę jego kolejny album, tym razem w wersji anglojęzycznej. Przy okazji dorzucam jeszcze inny numer, który w moim subiektywnym odczuciu świadczy dobitnie o talencie producenckim Donatana.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz